25 lipca 2013

A jednak...
pęknięcia na suficie głównej sali tak pieczołowicie lepione i przypominające pajęczą sieć walą się, a nad nim zbierają się burzowe chmury...
serce Tawerny pękło na pół i przestało wybijać swój stały rytm i nie zagra już nigdy tak mocno jak dzwon...
tylko ten pęknięty dzwon trzeba jakoś poskładać, aby małe istotki zamieszkujące Tawernę miały swój bezpieczny dom
drewniana rama nie pokazuje pięknych miraży tylko wszędzie rozciągającą się ponurą szarość... szybę zalała słona ulewa...
pęknięty dzwon przez długi czas nie znajdzie swojego ludwisarza, o ile znajdzie w ogóle...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz