1 kwietnia 2013

Tawerna żyje!!!
Serce skurczyło się do najmniejszej możliwej wielkości zamierając i za sprawa jednego ciosu znowu zaczęło bić mocno i równomiernie. 
Przez Tawernę przeszedł huragan, wszystko zaczęło wirować, iskrzeć, śpiewać i szaleć. Dźwięki dzwonków i wycie tawernianych istot zlewa się w jedną wesołą i szaloną melodię. Mimo wiru czuć w tym szaleństwie szczęście i ... miłość. Wszystkie iskierki znalazły się na swoim miejscu. 
Choć obraz w drewnianej ramie nie zmienił się jeszcze to jednak już czuć nadchodzące zmiany. Serce Tawerny już zaczęło tętnic nowym życiem. Odrodziło się na nowo...

A istotki... no cóż... istne szaleństwo i iskrzenie, radość, szczęście i śmiech; one już odczuły zmiany, już się odrodziły na nowo.

Tawerna jak pąk kwiatu też już prawie gotowa do wybuchu, czeka tylko na ten jeden jedyny promyk słońca, który pozwoli się jej rozwinąć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz